„Lata dwudzieste, lata trzydzieste” czyli bal nad balami
Na ten bal SIT-owcy czekali ponad rok. Obostrzenia pandemiczne spowodowały, że dopiero 24 listopada mógł się on odbyć. Już w 2021r. zaprezentowano film „Lata dwudzieste, lata trzydzieste”, aby obejrzeć panującą w okresie międzywojennym modę. Uczestnicy balu doskonale wiedzieli więc jakie kreacje mają sobie przygotować. Wreszcie nadszedł ten długo wyczekiwany dzień. Sala lustrzana Staszowskiego Ośrodka Kultury już od godz. 16.00 zapełniała się uczestnikami wyjętymi wprost z cytowanego wyżej filmu. O godz. 17.00 wypełniła się ona po brzegi. Po otwarciu balu przystąpiono do pokazu przedwojennej mody. Przepięknie ubrane panie, prowadzone za rękę przez dżentelmena Grzesia, co kilka minut prezentowały na wybiegu swoje niesamowite kreacje. Były więc stylowe sukienki, woalki, kapelusze, płaszcze, peleryny, rękawiczki, broszki, bransoletki, korale, szale, chusty, pióra, papierosy w długich fifkach, pierścionki i inne elementy ubioru sprzed 100 lat. Modę męską przedstawiło dwóch panów. Jeden z nich zaprezentował kamizelkę, stylowy krawat w pasy, a nawet doklejone wąsy. Drugi cylinder, frak, laskę, przedwojenny zegarek i sygnet. Każdy element stroju był komentowany przez Kasię i Dominika – parę prowadzących również prezentujących się w strojach sprzed stulecia. Podkreślić należy niesamowite zaangażowanie uczestników balu w przygotowanie, a często uszycie strojów. Po pokazie, komisja w składzie: dyrektor SOK Anna Gogola oraz panie „talentowiczki” Helena Wolak i Ewa Gasińska ogłosiła długo oczekiwany werdykt. Rywalizacja była bardzo wyrównana, przyznano więc po dwa pierwsze, drugie i trzecie miejsca. I tak miejsca pierwsze zajęli Anna Jezierska i Paweł Ciepiela, miejsca drugie przypadły Wiesławie Szczepańskiej i Bogusława Matujewicz, zaś miejsca trzecie Irenie Tomporowskiej i Agnieszce Ździuch. Na koniec wszyscy zwycięzcy i wyróżnieni stanęli do wspólnego zdjęcia. Oprócz tego, każdy mógł zrobić sobie stylowe zdjęcie w specjalnie przygotowanej fotobudce. Dziękujemy panu Marcinowi za dodatkową atrakcję. Potem przyszła pora na wystawną kolację i informacje o kuchni dwudziestolecia międzywojennego, opowieści o etykiecie i zwyczajach z tamtego okresu.
Bal rozkręcał się z każdą godziną. DJ Kuba prezentował coraz to nowe utwory. Salę ogarnął szał zabawy. Były tańce w parach, solówki, węże i kółka. Każdy bawił się znakomicie. Wszyscy z balu wyszli szczęśliwi i zadowoleni. Lata dwudzieste i trzydzieste XX wieku przeniesione w wiek XXI w pełni odżyły duchem swojej epoki.
Paweł Ciepiela