7 listopada 2024 r. Jesienny, ciemny, ponury wieczór, ale w sali klubowej SOK-u jasno, ciepło i gwarno. „Talentowicze” przyszli, aby spędzić czas miło i ciekawie na kolejnych „Babskich pogaduchach”, tym razem z cyklu „Moje hobby”. Jak zawsze zostaliśmy zaskoczeni ogromną kreatywnością, pomysłowością i ciekawymi wspomnieniami dwójki „Talentowiczów”: Zosi Tatrockiej i Pawła Ciepieli. Zanim jednak rozpoczęły się ich prezentacje na ekranie pojawiły się zdjęcia przepięknego ogrodu i morze kwiatów naszej królowej róż Kazi Mazur, których ze względu na trudności techniczne nie mogliśmy obejrzeć na poprzednim spotkaniu. Piękno przyrody, na które musimy poczekać kilka miesięcy wprowadziło nas w pogodny nastrój. Następnie na ekranie pojawił się obraz zaskakującego ogrodu Zosi Tatrockiej z Woli Osowej. Nasza „Talentowiczka” ma wyjątkowo nietypowe hobby, bowiem ozdabia przedmioty kamieniami tworząc donice, misy, kosze i małą architekturę ogrodową, taką jak wiatrak, wielkie buty, łódkę żaglową, studnie, taczki i koło od wozu. Wszystko to mogliśmy obejrzeć na dwóch filmach, oczywiście z Zosią w roli głównej. Pokazała w nich jak wygląda proces tworzenia jej kamiennych dzieł począwszy od zbierania, segregowania kamieni, po ich przyklejanie do przygotowanych wcześniej przedmiotów i konstrukcji. Wszystko to odbywa się w przydomowym warsztacie naszej „Talentowiczki”. Zosia przywiozła i zaprezentowała kilka małych, ale i tak bardzo ciężkich prac. Jej hobby wzbudziło zainteresowanie wielu osób a także telewizji i prasy, w której ukazały się reportaże i artykuły o jej pasji.
Po brawach dla Zosi, przyszła kolej na naszego kolegę Pawła Ciepielę. Jest to człowiek wielu talentów, zainteresowań i pasji, których część już poznaliśmy. Przyszła pora na opowieści o jego podróżach, a ma on o czym opowiadać bo odwiedził aż 57 krajów naszego globu. Oczywiście nie sposób w ograniczonych ramach czasowych opowiedzieć o nich wszystkich, dlatego Paweł pokazał nam zdjęcia tylko z niektórych, a i tak było ich mnóstwo. Komentarze, jak to na niego przystało były ciekawe ale też dowcipne. Paweł ma niebywały talent literacki i dlatego z przyjemnością słuchaliśmy jego opowieści. Na zdjęciach było wielu Staszowian, z którymi podróżował biorąc udział w wycieczkach, pielgrzymkach i tzw. wyjazdach „za chlebem” do Stanów Zjednoczonych. Wędrowaliśmy więc po Europie, Azji i Afryce. Ciekawostką było zdjęcie z kokpitu samolotu lecącego z Pawłem nad Antarktydą.
Dziękujemy było super.
Katarzyna Ptaszkiewicz