Moje hobby

„Moje hobby – co lubię robić w wolnych chwilach” –  pod takim tytułem odbyło się kolejne  SIT-owe spotkanie z cyklu „Babskie pogaduchy”. Formuła nie za bardzo wpisywała się w tytuł cyklu, bowiem uczestniczył w nim też jeden „rodzynek”. Nikt nie wątpi, że członkowie SIT „Talent”- jak sama nazwa wskazuje – mają wiele talentów, ale przy okazji spotkania okazało się, że mają oni również bardzo ciekawe i oryginalne zainteresowania.

Jako pierwsza zaprezentowała się Anna Ostrowska, która jest  mistrzynią w wytwarzaniu serwetek, makat i innych dzieł sztuki robionych na szydełku. Nasza artystka opowiadała o początkach swej niesamowitej pasji, która wiązała się ściśle z pracą pedagogiczną w Szkole Podstawowej  nr 1 w Staszowie. Hobbystka pokazała swe wspaniałe prace, a na koniec każdy otrzymał szydełkowy gadżet na pamiątkę.

Następnie Zofia Słomka przedstawiła swą ogrodniczą pasję. Ta przyjaciółka zwierząt, wieloletnia dyrektor placówki weterynaryjnej w Staszowie, jest – jak się okazało – również fanką uprawy wielu roślin ozdobnych i warzyw, które pielęgnuje na swej działce. Opowiadała o tajnikach upraw wielu gatunków ciekawych roślin, o sposobie pielęgnacji, wreszcie o najpiękniejszych okazach, jakie udało się jej uzyskać.

Po niej przyszedł czas na „rodzynka”. Paweł Ciepiela zaprezentował kilka napisanych przez siebie książek, a także kulisy działalności publicystycznej  w różnych wydawnictwach.

Opowiedział też o swych spotkaniach z Zygmuntem Broniarkiem, Wojciechem Żukrowskim i laureatką literackiej Nagrody Nobla Olgą Tokarczuk.

Kolejnym prelegentem była Ola Kogut. Jej hobby to hafciarstwo. „Talentowiczka” zaprezentowała swoje niesamowicie piękne prace wykonane tradycyjnymi metodami hafciarskimi, co wzbudziło podziw licznie zgromadzonych. Padało wiele pytań o dorobek artystyczny i technikę wykonywanych prac. Po prezentacji haftów przyszedł czas na zupełnie inna dziedzinę.

Zofia Tamioła jest bowiem wieloletnią fanką jazdy rowerowej, którą realizuje w Grodzkim Kole PTTK im. Adama Bienia w Staszowie. Przedstawiła zdjęcia z wielu rowerowych wypraw i wycieczek, opowiadała o kulisach wyjazdów, przebytych trasach, podziwianych zabytkach. Okazało się, że nasza rowerzystka jednego dnia potrafiła przebyć dystans 142 kilometrów!!!!!.,co świadczy o jej niesamowitej kondycji. 

Bożena Dróżdż pochwaliła się natomiast swą cukierniczą pasją i wyrabianymi prze siebie słodkościami, m.in.: tortami, ciastkami, czekoladkami i pralinami. Na pokazie multimedialnym nasza mistrzyni zaprezentowała swe artystyczne wyroby, które są prawdziwymi kulinarnymi dziełami sztuki. I szkoda tylko, że nie można było ich spróbować bo na sam widok wszystkim ciekła ślinka z ust.

Spotkanie na temat zainteresowań zostało entuzjastycznie przyjęte przez członków naszego stowarzyszenia. Było wiele pytań i rozmów w kuluarach. Zainteresowanie było tak duże, że już wkrótce ma odbyć się kolejne spotkanie na temat pasji „talentowiczów”.

 

„Rodzynek”