Mydełkowe flower boxy

W piątek i sobotę, 21 i 22 czerwca spotkałyśmy się w SOK-u na warsztatach rękodzielniczych w ramach projektu  „Spacer po zdrowie. Aktywizacja prozdrowotna osób starszych” dofinansowanego ze środków Wojewody Świętokrzyskiego.

To były cudne, pachnące i kolorowe warsztaty. Poznałyśmy tajniki wykonywania trójwymiarowych, łudząco podobnych do naturalnych, kwiatów mydlanych. Pracowałyśmy w trzech grupach po kilkanaście osób każda. Warsztaty prowadziła pani Iwona Migowska – Kwestarz, staszowianka mieszkająca w Krakowie, dla której świat mydełek nie ma żadnych tajemnic. Piękno jej pasji można podziwiać na  Rękoczyny Iwony.

Jak zwykle obawiałyśmy się, że będzie trudno. Tymczasem wcale tak nie było i „mydełkowa praca” dała nam wiele przyjemności i szybko nauczyłyśmy się  co i jak po kolei wykonywać. Najpierw kroiłyśmy w kosteczkę duże bazy glicerynowe – przezroczystą i mleczno-białą, które następnie topiłyśmy na niewielkim ogniu (żeby tylko nie zagotować). Następnie dodawałyśmy do roztopionej gliceryny barwniki i na końcu zapachy. Możliwości wyboru kolorów było mnóstwo. Tak samo dużo było trójwymiarowych form silikonowych, które należało dokładnie połączyć gumkami w walce. W otwór w każdym walcu wkrapiałyśmy spirytus, potem wlewałyśmy glicerynę i po lekkim potrząśnięciu znowu „psik” spirytusu. Tak przygotowane formy trafiły do lodówki do zastygnięcia. Czas oczekiwania na gotowe, bajecznie kolorowe kwiaty, pączki kwiatów i dekoracyjne serduszka wcale się nie dłużył. Mogłyśmy posłuchać o naszych  planach na następne dni, porozmawiać i oczywiście napić się kawki i herbatki zagryzając ciasteczkami i czekoladowymi cukierkami. Kiedy pani Iwonka dała hasło, że można już formy wyjąć z lodówki, zaczęło się ich otwieranie. Kiedy kolejne kwiaty wyłaniały się z form słowom zachwytu nie było końca. Po oczyszczeniu form z pozostałości mydła, proces „produkcji” został powtórzony i po kolejnym oczekiwaniu spędzonym na miłych pogawędkach zaczął się następny etap pracy. Było to przygotowanie „flower boxów” czyli doniczek, w które włożyłyśmy odpowiednio przyciętą gąbkę florystyczną. Każda z nas dostała po 10 kwiatków i różnego rodzaju gałązki do wypełnienia bukietów. Zestawy kwiatów były rozmaite. Część pań wolała bardziej kolorowe, inne preferowały stonowane kolory. Następnie zaczęła się najprzyjemniejsza część warsztatów czyli komponowanie swoich autorskich bukiecików.  Technika osadzania mydlanych kwiatów w gąbce polegała na delikatnym nabijaniu ich na dosyć krótkie kawałki patyków do szaszłyków i wbijaniu drugiego końca w gąbkę. Potem już wykańczanie prac „zieleninką’ Zadowolone wręcz zachwycone warszatowiczki mogły już pozować do zdjęć przed zaniesieniem mydlanych piękności na  salę klubową, gdzie będą czekały na czwartkową wystawę. Warsztaty, mimo, że trwały niemal cztery godziny nikogo nie zmęczyły, a wręcz wprowadziły w doskonały nastrój.

Dziękujemy i jeszcze raz dziękujemy pani instruktor Iwonie, która zadbała o to, aby sprawić nam jak najwięcej przyjemności.

Katarzyna Ptaszkiewicz