Moje hobby – spotkanie z Jolantą Bochenek i Lidią Wójcik

W SIT „Talent” odbyło się kolejne spotkanie z cyklu „Moje hobby”, które jak zawsze zgromadziło miłośników kreatywnych pasji i twórczych rozmów.

Tym razem naszymi gośćmi były dwie niezwykle uzdolnione panie, które podzieliły się swoimi wyjątkowymi zainteresowaniami.

Pierwsza  z nich – Lidia Wójcik oczarowała wszystkich swoją twórczością cukierniczą. Zaprezentowała nie tylko pięknie zdobione torty na różne okazje – od urodzin i jubileuszy, po chrzciny, komunie i inne uroczystości rodzinne – ale również kruche ciasteczka, które piecze i ozdabia z ogromną precyzją. Każde ciasto to małe dzieło sztuki, dopasowane do konkretnej okazji i stylu – pełne kolorów, kształtów i detali. W dalszej części prezentacji pani Lidzia –pokazała swoje niskokaloryczne lizaki – bezglutenowe, 50% mniej cukru w cukrze. Obecnie zajmuje się głównie ich wytwarzaniem. Lizaki zachwycają wyglądem. Ręcznie robione, ozdobiane różnymi słodkimi elementami: aniołkami, pieskami, ślimaczkami, listkami, postaciami  bajkowymi – nie sposób wymienić wszystkich. A o malowanych ręcznie witrażach mówi „moje małe cudne kryształki”. Widać, że jej dzieła rodzą się z pasji, tworzone są z głębi serca.

Druga z zaproszonych pań – Jolanta Bochenek zabrała nas w fascynującą podróż po świecie makramy – sztuki wiązania sznurka, która łączy tradycje z nowoczesnym rękodziełem. Opowiedziała skąd wywodzi się ta technika, jak była wykorzystywana  dawniej i jak wygląda jej renesans we współczesnym rękodziele. Następnie omówiła podstawowe sploty oraz rodzaje sznurków i materiałów, z których można tworzyć makramowe dzieła – od klasycznych bawełnianych sznurków po nowoczesne warianty o różnych strukturach. Największe wrażenie wywarła część pokazowa. Pani Jola zaprezentowała własnoręcznie wykonane prace, wśród których znalazły się m.in. lampiony,  kwietniki, torebki, sowy, ozdoby bożonarodzeniowe (choinki, aniołki, śnieżynki, skrzaty), ozdoby wielkanocne w tym urocze koszyczki. Wisienką na torcie były zachwycające, misternie wykonane kołyski – na biegunach i wiszące – oraz huśtawka – bujane siedzisko, które wzbudziły ogromny podziw wśród uczestników spotkania. Każda praca była przykładem ogromnej precyzji i cierpliwości.

Dziękujemy Lidzi i Joli, że przyjęły nasze zaproszenie i z wielkim zaangażowaniem podzieliły się swoją pasją i talentem. To było niezwykle inspirujące zobaczyć ich prace pełne artystycznej duszy,  cieszące oko wszystkich „Talentowiczek”. Dziękujemy z całego serca.