Moje hobby c. d.

„Babskie pogaduchy” na stałe wpisały się w nasz SIT-owy kalendarz i przyciągają coraz  więcej słuchaczy. 11 kwietnia sala klubowa SOK wypełniła się chętnymi do posłuchania nowinek naszych członków. Temat przewodni brzmiał „Moje hobby – co lubię robić w wolnych chwilach”.

I co robimy najczęściej? Jak myślicie? Oczywiście, czytamy książki, oglądamy filmy (te ulubione), rozwiązujemy krzyżówki, oglądamy teleturnieje. Zwolenniczkami takiego wypełniania chwil okazały się panie: Ewa Gasińska, Ela Nasternak, Zosia Kozioł, Teresa Stasińska, Jola Malec, Kasia Ptaszkiewicz (jest posiadaczką niezliczonej ilości książek).

Wśród nas są też zwolenniczki wypoczynku na łonie natury, a ich pasją jest zdobywanie, pielęgnowanie, urozmaicanie ogródków działkowych czy przydomowych. Kasia Ptaszkiewicz (notabene kobieta o wielu pasjach, wręcz powiedziałabym „bzikach”) jest posiadaczką pięknych roślin, drzewek, krzewów, a jej goście mogą odpoczywać w „Bociankowie”, kąciku meksykańskim czy kąciku anielskim. Kazia Mazur to nasza „Królowa róż”- jej ogródek działkowy podziwiała już niejedna „Talentowiczka”. Są nim zauroczone. Gospodyni dba o różnorodność kwiatów, które kwitną od pierwszych dni wiosny do późnej jesieni. Moje serce skradły przepiękne cynie. Jan Kochanowski napisał: Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie”, a nasza ”Królowa róż” znana z serdeczności i gościnności zaprasza na ławeczkę do cienia na świeżo upieczone ciasto (szarlotka z działkowych jabłek jest przepyszna).

Kolejna pasjonatka – pani Grażynka Szlęk – opowiedziała nam o swoim „zacięciu” malarskim. Pasję tę pomógł jej odkryć  Władysław Sadłocha. Maluje pejzaże, portrety, martwą naturę, ale jak sama mówi –  oczarowały ją prace Klimta. Brała udział w wielu plenerach w całej Polsce, swoje obrazy prezentowała na kilku wystawach – między innymi w „naszym” Staszowskim Ośrodku Kultury.

O swoim hobby rękodzielniczym opowiedziały Marianna Seremak i Anna Jakóbik. Pierwsza z nich, swoimi jakże zwinnymi palcami, koralikami wyszywa przepiękne prace. Jest to haft diamentowy, który wspaniale kształtuje koordynację ręka-oko, poprawia sprawność manualną, pobudza wyobraźnię, uczy koncentracji i precyzji. To doskonały sposób na zapełnienie czasu wolnego. Pani Marianna pokazała namiastkę swoich prac – podziwiam ją za taką cierpliwość i wytrwałość. Ania Jakóbik – mistrzyni w wyplataniu przepięknych rzeczy ze słomy, kukurydzy i innych materiałów naturalnego pochodzenia. Jej prace stroją  głównie nasze domy na Wielkanoc i Boże Narodzenie, są wyjątkowe i niepowtarzalne. Pani Ania jest autorką dwumetrowych aniołów, które były dekoracją na kieleckiej Kadzielni. Przez wiele lat wraz z innymi mieszkańcami Niemścic tworzyła wieńce dożynkowe, które niejednokrotnie zdobywały nagrody w organizowanych konkursach.

            Pochwalimy się również zdolnościami naszej prezeski – Krystyny Bednarskiej – osoby uwielbiającej prace rękodzielnicze i niesamowicie dokładnej. Przez wiele lat wspierała swoje „krajanki”, pomagając im w pracach przy elementach wieńców, które wymagały dokładności, skupienia, wytrwałości. Układała, przyklejała różne kłosy i ziarenka od maku począwszy. Cierpliwość owocowała – prace wyglądały niesamowicie.

Na zakończenie Kasia Ptaszkiewicz opowiedziała nam jeszcze, że oprócz pasji do tworzenia przydomowego ogrodu, para się też rękodziełem. Jak to powiedziała, stworzyła tysiące „badziewiaków”, którymi obdarowuje rodzinę i znajomych. Uwielbia też kulinarne nowości i te z „babcinych przepisów”, a jej mazurki to małe dzieła sztuki.

Miało być krótko, niestety, nie umiałam skrócić, bo niezaprzeczalnie nasze „Talentowiczki” to kobiety „pozytywnie zakręcone” z wieloma pasjami i konikami, które trzeba pochwalić.

Joanna Dutka