Nic to, że 6 marca, a więc do Dnia Kobiet brakuje 2 dni, nic to że Dzień Kobiet w niektórych kręgach jest kontrowersyjny – my świętujemy. Zapowiedz p. prezes Krysi Bednarskiej, że to Dzień Kobiet z męską niespodzianką pobudziła nasze zmysły. Co to będzie? O co chodzi? Ja osobiście obstawiałam striptiz męski – cha, cha, ale NIE – było zacnie, odlotowo i po prostu cudnie. Gwóźdź wieczoru to występ podopiecznego p. Beaty Chodurek Jaromira Janickiego. P. Beata potrafi nas zaskoczyć! Ten młody wokalista to po prostu wulkan. Piosenki dla kobiet i o kobietach w jego wykonaniu to jak erupcja. Oj strzeżcie się młode dziewczyny – złamie niejedno serce!
Nie tylko Jaromir bawił nas i czarował. Nasi talentowi panowie Dominik Rożek, Adaś Tatrocki, Staś Arendarski, Paweł Ciepiela w sposób błyskotliwy zaprezentowali aforyzmy, motta, wierszyki, cytaty proste i zabawne wyrażające ogólną prawdę filozoficzną i moralną o kobietach. Nagradzałyśmy ich występ gromkimi brawami. Sala klubowa ledwie nas pomieściła. Lampka wina, kawa, herbata, słodycze i uśmiechnięte twarze to niezaprzeczalny dowód, że wszystkie panie się świetnie bawiły. To dla nas i o nas był ten wieczór. Któż by się zdobył na tyle odwagi by określić charakter kobiety. Poeci, filozofowie, satyrycy próbowali, ale nic z tego nie wyszło – kobieta zmienną jest! My znamy i wiemy, że święto kobiet przypada dlatego 8 marca, bo kobieta moi mili to ósmy cud świata -nieodgadnięta, niepoznana, nieprzewidywalna.
Świetnie przedstawił złożoność kobiety Julian Tuwim pisząc „…Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał. Jest więc odtąd na wieki i grzeszna i piękna. Zdradliwa i wierna, i dobra i zła. I rozkosz i rozpacz i uśmiech i łza, Bo tylko kobieta potrafi z mężczyzny zrobić milionera pod warunkiem, że wcześniej był miliarderem. Takie i inne myśli przewijały się między występami młodego wokalisty. O przemijaniu jako o nieubłaganym upływie czasu przypomniał nam występ saksofonisty i akordeonisty. Śpiewałyśmy z błyskiem w oku „Upływa szybko życie”. Tak to prawda, ale my dziarskie talentowniczki wyznajemy zasadę „Precz smutki niech zginą, wspomnienia niechaj płyną….podajmy sobie ręce w piosence, w piosence”.
Jeszcze zabawa co ulubiony, wybrany kwiat o Tobie powie, obdarowanie każdą z pań nie goździkiem, nie tulipanem, lecz tabliczką czekolady, niekoniecznie ciche rozmowy przy stolikach i pora zakończyć uroczy wieczór. Jeszcze twórczyni naszego kabaretu Kasia Ptaszkiewicz oczarowana występem Jaromira, oczami wyobraźni widząc go w swoich skeczach rozpoczęła rozmowy by taki talent zechciał dołączyć do naszej grupy.
Dziękujemy wszystkim za przygotowanie tego wieczoru – pamiętamy o zaangażowaniu pracowników SOK i tą drogą mówimy wszystkim DZIĘKUJEMY.
Anna Jezierska